wtorek, 23 marca 2010

wioooooosna

Już rano, kiedy nie muszę się opatulać w nic, ani zastanawiać się, czy buty, które wybieram są odpowiednio ciepłe, widzę, że wiosna jest coraz bliżej <3 Temperatura jest wprost proporcjonalna do mojej energii zakupowej i "tworzeniowej" - wczoraj byłam na baaardzo udanych zakupach, a dzisiaj znowu wyciągnęłam starą maszynę mamy, żeby dokończyć spódniczkę, o której już wspominałam wcześniej ;)
Oto i ona:
 Do tego w weekend byłam w warszawie, i zaszłam do h&mu (538945794 razy większego niż jakikolwiek w gdańsku), ale że miałam mało czasu wybrałam tylko:
Na żywo efekt jest o wiele lepszy, zobaczycie jak się jeszcze trochę cieplej zrobi ;)
9.90^^ Zamierzam ją ozdobić elementem z jednej z moich ostatnich lumpowych zdobyczy:
Cała jest z b delikatnego materiału, a że to elka, więc pewnie coś jeszcze z niej zrobię <; Do tego dzisiaj znalazłam super rzeczy... We własnym domu:
Kupiłam ją sobie iks lat temu na wyprzedaży w hmie, pewnie nie nosiłam, bo nie miałam do czego... Znalazłam gdzieś skuloną w głębi szafy ;D
Znalazłam je, kiedy łaziłam bez sensu po pokoju mojej siostry ;D Od razu się w nich zakochałam, a że Kamy długo w nich nie widziałam, chętnie je przygarnę ^^ Wiem, że teraz nie wyglądają zabójczo - światło plus lata z moją siostrą robią swoje... Zawsze bronię się jak mogę, żeby nie zabierała moich ubrań, bo domyślam się, w jakim stanie wrócą, chociaż muszę przyznać, że momentami mam z tego dobre profity. Anyway, jako że te zdjęcia są beznadziejne, jutro zobaczycie zrobione normalnie, na dworze z bucikami i spódnicą w roli głownej ;)

1 komentarz:

  1. gratuluję butów!! i piękna aplikacja, ja bym ją chyba zostawiła na bluzce, a torbę ozdobiła kwiatami :)

    werka/eliwer

    OdpowiedzUsuń