niedziela, 28 lutego 2010

ciężki dzień

Dzisiaj spędziłam jakieś 4h na spacerowaniu nad morzem i po lesie ^^
Efekty zaraz zobaczycie, ale najpierw obiecana wczorajsza sukienka:
 
Mój wyraz twarzy można pominąć. Nie zszyłam jeszcze góry z dołem, bo nie wiem, czy nie wolałabym tego nosić też osobno (np górę ze spódnicą o takim samym kroju, tylko czarną). Całość potrzebuje też jeszcze dopracowania, chodziło o ogólny efekt. 
Klikając w zdjęcie widzicie je o sporo większe. Jeśli wtedy nasunie się Wam oczywiste pytanie - lub twierdzenie - powiem od razu - tak, na górze mam tylko ten cienki biały materiał. A jeśli ktoś czytał poprzednią notkę, temu też odpowiem - tak, Bartasowi się baaaaaaaaaardzo podobałam w tym.

A teraz przechodzimy do dzisiejszego spaceru <3 Oto mała relacja:

i koniec historii <33
No dobra, jeszcze podobają mi się:

znalazłam skarpetę w morzu ;o



sweterek - stradivarius
top - p&b
legginsy - h&m
gumiaki - heavy duty

2 komentarze:

  1. hej, fajnie zdjęcia ;)
    ładną masz tę spódniczkę w kwiatki

    OdpowiedzUsuń
  2. spódniczka w kwiatki - cudo :DD
    gdzie mozna taka dostać powiedz mi?

    OdpowiedzUsuń