Po dwóch dniach ciężkiej roboty spod moich rąk (w zasadzie maszyny do szycia) wyłoniły się spodenki, inspirowane tymi z Zary. Oczywiście, wyszło coś zupełnie innego - w tych oryginalnych koronki są poprzyszywane prosto i równo, u mnie panuje chaos. Mimo wszystko, jestem raczej zadowolona. Zdjęcia są jako tako do pokazania, ale potrzebuję jeszcze trochę czasu i pracy z nimi, żeby wyjść tak na dwór - plus lampa nie oddaje ich realnego wyglądu.
Idę sprzątać pokój z nitek i koronek walających się wszędzie!P.S. Spódnicę zrobiłam z bluzki z lumpa za 5zł ;)
P.S. 2 sieeeeeeeeeeeeeeeeeeeet
pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńpokaż z nią jakiś zestaw.
Tez jestem ciekawa jak bedzie z jakims zestawem! Obserwuje i czekam ;)
OdpowiedzUsuńbardzo jestem ciekawa co z tego wyjdzie ostatecznie! :). baaardzo odważny pomysł, żeby brać się za akurat takie spodenki samemu :).
OdpowiedzUsuńjakie ciało!!! dziewczyno rozpalasz :) świetny pomysł, czekam na set :)
OdpowiedzUsuńDzięki ^^
OdpowiedzUsuńplanuję to na następny post, ale muszę mieć czas i pogodę (dzisiaj cały dzień padało) >;